Hikikomori – aktualne czasy a stan wycofania społecznego
Świat po pandemii nie będzie już taki sam jak przedtem. Od wiosny 2020 roku zaszły ogromne zmiany nie tylko w zawodowym czy organizacyjnym funkcjonowaniu społeczeństw. Przez ograniczone kontakty międzyludzkie dotknięta została przede wszystkim nasza psychika. Staliśmy się z jednej strony bardziej zamknięci i wycofani, a z drugiej usilnie łakniemy bliskości drugiego człowieka. W skrajnych przypadkach można mówić nawet o hikikomori, czyli wirusie izolacji rodem z Japonii. Czym dokładnie jest i jak się objawia – o tym opowiemy w dalszej części tekstu.
Hikikomori – globalne zjawisko dzisiejszych czasów
Zaczęto mówić o stanie dobrowolnej izolacji już w latach 90-tych w Japonii, gdzie dało się zaobserwować zjawisko zamykania się w domu i pozostawania tam przez okres dłuższy niż sześć miesięcy. Najliczniejszą grupę osób wycofanych z życia społecznego stanowili uczniowie i młodzi dorośli głównie płci męskiej, a także emeryci. Następnie taki model pojawił się też w innych państwach azjatyckich, a obecnie możemy już mówić o problemie na skalę globalną - szczególnie w kapitalistycznych krajach rozwiniętych.
Czym charakteryzuje się hikikomori?
Zjawisko ostrego wycofania ma miejsce, kiedy dana osoba nie opuszcza domu, a często nawet swojego pokoju przez okres kilku miesięcy lub lat. Podobny problem występuje wtedy, gdy poza wychodzeniem do szkoły czy pracy ucinamy wszelkie kontakty społeczne i nie nawiązujemy nowych relacji. Osoby dotknięte hikikomori unikają wszelkich rozmów, spotkań z ludźmi, a nawet samego przebywania z nimi. Wszystkie sprawy załatwiają zdalnie, a wolny czas spędzają w świecie wirtualnym.
Jak radzić sobie z kolejną przypadłością naszych czasów?
Decyzja o odosobnieniu może wynikać z zaburzeń osobowości, chorób psychicznych, fobii czy lęków społecznych. Długotrwałe wycofanie z realnego życia może je jeszcze bardziej pogłębić lub wywołać coś, z czym nigdy wcześniej nie mieliśmy problemów. W takim położeniu zaledwie krok dzieli nas od depresji czy nawet myśli samobójczych.
Powszechny home office, zdalne nauczanie i widmo kolejnych fal pandemii to niezwykle podatny grunt dla rozwoju hikikomori. Jedynym wyjściem z silnego wycofania społecznego jest psychoterapia. Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich zmaga się z tym poważnym problemem, jak najszybciej zgłoś się do specjalisty.